Wielcy klasycy wiedeńscy rzadko kojarzą nam się z muzycznymi dowcipami lub muzyką rozrywkową. A jednak w bogatym dorobku zarówno Wolfganga Amadeusa Mozarta, jak i Josepha Haydna można znaleźć przykłady muzyki lekkiej i żartobliwej. Do tak zwanej muzyki plenerowej należały takie gatunki, jak divertimenta, kasacje i serenady, w tym słynna „Eine kleine Nachtmusik”, zatem „Mała nocna muzyka”. Do tematyki nocnej nawiązuje również „Serenata notturna”, czyli Serenada D-dur KV 239. Trzyczęściowa kompozycja napisana została na nietypową obsadę dwóch małych orkiestr, nawiązując do barokowego gatunku concerto grosso.
Wymiar satyryczny ma Divertimento KV 522 o podtytule „Ein musikalischer Spass” (Żart muzyczny). Kompozytor zdaje się tu parodiować niekompetentnych twórców, celowo stosując w utworze „błędy” – przynajmniej w rozumieniu klasycznej kompozycji. W czteroczęściowej formie pojawiają się zatem momenty politonalne, kadencja grana w skali całotonowej, błędna transpozycja rogów, co powoduje wyraźne dysonanse, wprowadzenie powolnego tempa Maestoso w tanecznej części Menueta, a w finale nieudolna fuga, całość zaś każdy z muzyków kończy w innej tonacji.
Muzycznym żartem jako argumentem w zupełnie poważnej dyskusji posłużył się Joseph Haydn. Kompozytor przez wiele lat był kapelmistrzem na dworze książąt Esterházych. W 1772 roku książę Nikolaus razem ze swoją świtą od dłuższego czasu przebywał w letniej rezydencji Eszterháza na Węgrzech i nie zgadzał się na powrót towarzyszących mu muzyków do rodzinnego Eisenstadt, gdzie czekały na nich rodziny. Artyści poprosili swojego kapelmistrza, nazywanego niekiedy pieszczotliwie „Papą” Haydnem, by wstawił się za nimi u księcia. Gdy jednak dyplomatyczne środki zawiodły w sporze z Eszterházym, kompozytor sięgnął po argumenty muzyczne. W swojej nowej symfonii odważył się na bardzo wymowny gest – finałowe Adagio napisał w taki sposób, że kolejni muzycy orkiestry zaprzestają gry, gaszą świecę i schodzą z estrady – w zakończeniu na scenie pozostaje jedynie dwóch skrzypków. Książę chyba odczytał ten muzyczny przekaz, ponieważ w dzień po premierze Symfonii nr 45 dwór powrócił do Eisenstadt.
Wystawa dostępna w czasie wydarzenia:
Po drugiej stronie grani | Anna ReinertAnna Reinert przez ostatnich 15 lat znajdowała inspirację dla swego malarstwa w żywiole geometrycznego miasta. Dzisiaj, przechodząc przez symboliczną grań swojego życia, znalazła się wśród ośnieżonych szczytów gór wysokich. Tak oto góry określiły ją na nowo jako artystkę, jako malarza. W jaki sposób przepływa inspiracja, która w miejskiej bryle szczecińskiej Filharmonii pozwala zobaczyć ostre szczyty ze zdjęć Mieczysława Karłowicza.
SZCZEGÓŁY
Szczecin-Wrocław | Klasycy
06-02-2019 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin